Amerykańska pielęgniarka opowiada o swoich doświadczeniach po otrzymaniu szczepionki Pfizer covid-19 i opisuje różne objawy po pierwszej i drugiej dawce. To są najczęstsze objawy.
Pielęgniarka-wolontariuszka w badaniach klinicznych szczepionki przeciwko koronawirusowi firm Pfizer i BioNTech szczegółowo opisała objawy występujące u niej po podaniu pierwszej i drugiej dawki szczepionki w publikacji naukowej na początku tego miesiąca. Kristen Choi uczestniczyła w sierpniu ubiegłego roku w testach szczepionki covid-19 w Stanach Zjednoczonych, gdzie liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła wtedy 200 000 zgonów z powodu pandemii koronawirusa. Swoje doświadczenia opublikowała w artykule w Amerykańskim czasopiśmie medycznym JAMA Internal Medicine.
Przy pierwszej dawce ochotniczka odczuwała ból w okolicy wstrzyknięcia, podobny do tego jak w przypadku innych szczepionek : „Bolało mnie ramie, ale nie zauważyłem nic niezwykłego. Nie wiedziałam, czy otrzymałem szczepionka czy placebo ”. Po miesiącu wróciła do kliniki po drugą dawkę i miała nowe objawy. „Poszłam wcześniej spać i natychmiast zasnęłam. Około północy obudziłam się źle się czując: z gorączką i uczuciem zimna, nudnościami, zawrotami głowy i ledwo mogłem podnieść rękę z powodu bólu mięśni w miejscu wstrzyknięcia. Temperatura wynosiła 37 , 4 ° C ”, mówi Choi
Dzień później jego gorączka wzrosła do 40,5 ° C a więc zdecydowała się zadzwonić do centrum medycznego w którym były przeprowadzane testy. „Wiele osób reaguje po drugim zastrzyku. Monitoruj objawy i zadzwoń do nas, jeśli coś się zmieni” – wyjaśniła jedna z pielęgniarek. Ku zaskoczeniu Choi, wszystkie negatywne efekty znikły po upływie 24 godzin: „Następnego ranka wszystkie objawy ustąpiły, z wyjątkiem bolesnego, obrzękniętego guzka w miejscu wstrzyknięcia”.
Wolontariuszka krytykuje, że pomimo obszernych informacji uzyskanych od firmy badawczej nie była poinformowana o tym, że może spodziewać się się reakcji reaktogennej, czyli ewentualnych objawów wtórnych.