Zamieszki w ramach protestów przeciwko uwięzieniu hiszpańskiego rapera Pablo Hasela powróciły trzecią noc z rzędu w Barcelonie i innych miastach Hiszpanii, takich jak Tarragona czy València.
W Barcelonie około 300 protestujących rzuciło dziś w nocy kamieniami i petardami w Mossos d’Esquadra (katakońska policja), którzy chronili wydział Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Generalitat, na ulicy Diputació z Passeig de Sant Joan.
Protest przeniósł się z Plaza Tetuán do najbliższej siedziby departamentu kierowanego przez Miquela Sàmpera i tam rzucali przedmiotami i wyrywali bruk, dopóki Mossos nie zaalarmowali przez megafon, że rozpoczną atak.
Manifestanci również dotarli do siedziby dziennika El Periódico, gdzie również rzucili kamieniami w okna, następnie ruszyli w kierunku ulicy Aragó, gdzie zaczęli przewracać kontenery i ustawili barykady, które następnie podpalili i skąd zaczęli rzucanie różnymi przedmiotami w Mossos.
Koncentracja około ośmiuset osób w Walencji wezwanych do manifestacji przez organizację niepodległościową Arran w celu poparcia rapera Pablo Hasela doprowadziła do poważnych konfliktów w zakresie porządku publicznego i walk z policją która próbowała ograniczyć ruch uliczny w centrum stolicy. Policja zatrzymała osiem osób.
Subskrybuj RSS
Zapraszamy do polubienia naszej strony na Facebooku:
Subskrypcja przez e-mail: